
System opłaty cukrowej czeka duża modernizacja. Obowiązek jej uiszczania ma zostać skoncentrowany na producentach i importerach, a lista napojów objętych daniną znacząco się poszerzy. Nowością ma być wprowadzenie mechanizmu zwrotu opłaty. Projekt nowelizacji przepisów jest w fazie opiniowania, co oznacza, że szczegółowe rozwiązania mogą jeszcze ulec zmianie. Nie należy jednak zakładać, że wraz z jej uchwaleniem znikną wątpliwości interpretacyjne.
Opłata cukrowa obowiązuje od stycznia 2021 r. i od początku budzi wątpliwości. Aktualnie obowiązujące przepisy wskazują, że tzw. opłata cukrowa jest należna w przypadku wprowadzanie na rynek krajowy napojów z dodatkiem substancji o właściwościach słodzących oraz kofeiny i tauryny. Przepisy odwołują się do definicji „sprzedaży detalicznej”, co wyłącza z opodatkowania np. e-handel czy darowizny produktów. W praktyce część napojów słodzonych wprowadzanych do obrotu w ogóle nie podlega opłacie, a dodatkowo producenci nauczyli się korzystać z konstrukcji, które pozwalają im ominąć daninę, np. typu „20% soku + słodzik”.
Fakt, że jedni płacą pełną opłatę, a inni jej unikają dzięki różnego rodzaju zabiegom zaburzał konkurencję na rynku. Z czasem pojawiły się też spory o to, kto faktycznie ma obowiązek zapłaty – producent, zamawiający napój, a może kolejny podmiot w łańcuchu.
Najważniejsze zmiany – rewolucja w naliczaniu opłaty
Celem projektowanej nowelizacji jest nie tylko uszczelnienie systemu, ale też uproszczenie go i dostosowanie do realiów rynkowych. Istotną zmianą zaproponowaną w projekcie jest powiązanie obowiązku zapłaty opłaty z pierwszą sprzedażą napoju, a nie jak było dotychczas – z wprowadzeniem napoju na rynek krajowy.
Moment powstania obowiązku zostanie utożsamiony z „pierwszą sprzedażą”, zdefiniowaną bardzo szeroko (analogicznie jak na gruncie ustawy o podatku akcyzowym). Będzie nią nie tylko klasyczna transakcja handlowa, ale również darowizna, rozdawanie napojów w ramach promocji, wykorzystanie ich w celach reklamowych czy reprezentacyjnych, a także przeznaczenie na potrzeby własne przedsiębiorcy. Ma to wyeliminować możliwość nieopodatkowanego wprowadzenia produktu do obrotu.
Zasadniczym uproszczeniem proponowanym w projekcie ustawy jest również zmiana katalogu podmiotów obowiązanych do zapłaty opłaty w związku ze sprzedażą napojów. Nastąpi przesunięcie obowiązku zapłaty opłaty na producentów, importerów i podmioty dokonujące wewnątrzwspólnotowego nabycia napojów. To właśnie oni – jako pierwsze ogniwo w łańcuchu dostaw – będą odpowiedzialni za rozliczenie daniny. Zniknie więc problem ustalania, czy płatnikiem powinien być producent, zamawiający czy kolejny sprzedawca w obrocie.
Zmienią się również zasady kalkulacji opłaty cukrowej. Nowelizacja ma wprowadzić jasną regułę, że opłata liczona jest od całkowitej zawartości cukrów w napoju – zarówno tych naturalnych, jak i dodanych. Podstawą będzie informacja z etykiety o wartości odżywczej. Ma to rozstrzygnąć dotychczasowe spory dotyczące np. soków owocowych czy napojów mlecznych, w których cukry występują naturalnie.
Projekt przewiduje też zmiany w zakresie procedur i rozliczeń. Uproszczeniu mają ulec zasady składania informacji o opłacie CUK-1 – nie będzie konieczne posiadanie kwalifikowanego podpisu elektronicznego.
Choć przepisy mają uprościć system, nie znikną ryzyka interpretacyjne. Wątpliwości może budzić m.in. kwalifikacja niektórych suplementów diety w płynie i tego, czy rzeczywiście powinny być one traktowane jak napoje.
Dominika Wiśniowska
Co istotne pojawić ma się także możliwość ubiegania się o zwrot opłaty w sytuacjach, gdy napoje zostaną wywiezione za granicę, np. w ramach eksportu czy sprzedaży wewnątrzunijnej. Dodatkowo ustawodawca planuje ułatwienia w regulowaniu należności i odsetek, co ma poprawić płynność finansową przedsiębiorców.
Które produkty zaczną podlegać opłacie?
Projekt zakłada znaczące poszerzenie katalogu produktów, które zostaną objęte daniną. Mają się w nim znaleźć m.in. wszystkie koncentraty w dowolnej postaci – od syropów i proszków, po pasty czy płyny. Dla tej kategorii przewidziano osobny sposób naliczania opłaty – od litra lub kilograma koncentratu.
Opłatą mają zostać objęte także suplementy diety w formie płynów, w tym popularne syropy. Zwolnione będą jedynie niewielkie opakowania do 200 ml, typowe dla sprzedaży aptecznej.
Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj praktyczne wskazówki dla Twojego biznesu.
Opłacie cukrowej mają podlegać również napoje zawierające co najmniej 20% soku owocowego lub warzywnego i do 5 g cukru na 100 ml, jeśli jednocześnie dodano do nich słodzik, kofeinę lub taurynę. To rozwiązanie zamyka popularną furtkę stosowaną przez producentów, którzy omijali opłatę dzięki specyficznym recepturom.
Które napoje pozostaną poza daniną?
Ustawodawca planuje dookreślić także grupy produktów, które zostaną wyłączone z opłaty. Chodzi o czyste mieszanki wody i soku owocowego lub warzywnego, pod warunkiem że nie dodano do nich cukrów, słodzików, kofeiny ani tauryny.
Zwolnione mają być również wybrane nektary wysokokwasowe – m.in. z pigwy, rokitnika, aronii, czarnej porzeczki, agrestu czy wiśni – o ile zawierają maksymalnie 13 g cukru na 100 ml i nie wzbogacono ich o słodziki, kofeinę bądź taurynę.
Czy opłata cukrowa faktycznie wzrośnie?
Choć stawki opłaty cukrowej pozostają bez zmian, realne obciążenie przedsiębiorców wzrośnie. Wynika to z rozszerzenia katalogu produktów objętych daniną, a także ze zmiany sposobu jej naliczania – od teraz podstawą będzie całkowita zawartość cukrów, zarówno naturalnych, jak i dodanych. Zakładamy, że w praktyce koszty te zostaną przerzucone na konsumentów, co przełoży się na wzrost cen na półkach sklepowych.
Gdzie czyhają największe pułapki?
Choć przepisy mają uprościć system, nie znikną ryzyka interpretacyjne. Wątpliwości może budzić m.in. kwalifikacja niektórych suplementów diety w płynie i tego, czy rzeczywiście powinny być one traktowane jak napoje.
Problematyczne będą też produkty „pogranicza” – np. nektary z wysoką kwasowością czy mieszanki soków z wodą, w których łatwo o przekroczenie granicy wyłączenia. Ryzyko pojawi się również przy zwrotach – wniosek trzeba będzie złożyć w ciągu 6 miesięcy, a uchybienie terminowi zamknie drogę do odzyskania zapłaconej opłaty. MŚP mogą mieć problem z szybkim dostosowaniem systemów raportowych i obiegu dokumentów, co również potencjalnie zwiększa ryzyko kar i odsetek.
Nowe przepisy – kiedy wejdą w życie?
Projekt przewiduje sześciomiesięczne vacatio od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że firmy nie będą miały zbyt dużo czasu na dostosowanie procesów, aktualizację etykiet i reorganizację systemów raportowych.
Początek obowiązywania nowych zasad zaplanowano na pierwszy dzień miesiąca po zakończeniu vacatio legis. To oznacza, że przedsiębiorcy, którzy zaczną przygotowania odpowiednio wcześniej, będą w stanie płynnie przejść na nowe zasady stosowania opłaty cukrowej bez narażania się na zaległości i sankcje.
Jak przygotować się do zmian?
Reforma opłaty cukrowej to coś więcej niż kosmetyczna zmiana przepisów. W praktyce będzie ona oznaczać rozszerzenie katalogu produktów, nowe obowiązki dla producentów i importerów oraz wyższe koszty, które finalnie zapewne przełożą się na ceny dla konsumentów.
Przedsiębiorcy powinni jak najszybciej przeprowadzić audyt swojego portfolio – ze szczególnym naciskiem na napoje zawierające co najmniej 20% soku, słodziki lub kofeinę czy taurynę,.
Zmiany legislacyjne spowodują również konieczność dostosowania systemów finansowo-księgowych do nowych wymogów – w szczególności w zakresie składania deklaracji CUK-1 oraz obsługi ewentualnych procedur zwrotowych. Zwrot opłaty będzie przysługiwał w przypadku eksportu oraz wewnątrzwspólnotowej dostawy napojów, jednak jego uzyskanie będzie niemożliwe bez posiadania prawidłowej dokumentacji i dochowania ustawowych terminów.
Najważniejsze jednak, by na bieżąco śledzić prace legislacyjne – nawet drobne poprawki w definicjach mogą przesądzić o tym, które produkty finalnie trafią do systemu.
Autor tekstu:

Dominika Wiśniowska




